Imię, Nazwisko Jayden van Laren
Urodziny: 26 lipca.
Oficjalna Nazwa Kraju: Królestwo Niderlandów.
Charakter: Jayden należy do wszystkim dobrze znanej grupy osób ponurych, nie potrafiących się śmiać, ani czerpać pełnej radości z życia. Gdy pojawił się na świecie, jego cechy były nieco (bądź zupełnie) inne. Na twarzy witało mu wtedy jeszcze pełno rozmaitych emocji, teraz ograniczył się niestety do krzywienia ust i marszczenia brwi. Do wszystkich podchodzi z ogromnym brakiem zaufania i dystansem, bardzo ciężko jest mu się przed kimkolwiek otworzyć. Wszystko trzyma praktycznie dla siebie, przez co sprawia wrażenie kogoś tajemniczego i skrytego. Odzywa się rzadko, właściwie tylko wtedy, kiedy jest do tego zmuszony. (A jeśli mówi już sam z siebie, to nie szczędzi nikomu złośliwości, wszystkiego się czepia.) Na pierwszy rzut oka wydaje się być opanowany, jednak musi niekiedy dać upust wszystkim emocjom, które w sobie tłumi. Bywa straszny, gdy się zdenerwuje. Wali od niego chłodem bardziej niż zwykle, a ciężka atmosfera wisi w powietrzu.
W jego przypadku holenderska oszczędność nie jest mitem. Zastanawia się kilka razy, zanim coś kupi. Jest doskonały w handlu i finansach, a kiedy się targuje, pozostaje nieugięty. Przesadnie dba o porządek w swoim domu, a ma to z kolei nieprzyjemne następstwa.
Przejdźmy jednak do tych bardziej pozytywnych cech. Mimo tego, iż Jayden wygląda na kogoś niemiłego... To jest tak naprawdę zagubiony. Gdzieś w głębi duszy kryją mu się jakieś pokłady dobra. No i nikt chyba jeszcze nie miał okazji poznać należącego do niego "drugiego ja". Siostra nawet twierdzi, że ma coś w sobie z romantyka. Ile w tym prawdy...? Powiadają, że jest jedną z rozsądniejszych i samodzielnie myślących osób, "strateg ostateczny".
Wygląd: Ponoć jest przystojny (jak każdy). Ma jasne brązowe włosy, przechodzące tak właściwie w mysi blond. Są niesforne, często samoistnie sterczą mu do góry. Niekiedy uda mu się je jakoś po ludzku poczesać - ma wtedy normalną grzywkę. Po bokach rosną mu baczki, kończące się gdzieś pod uszami. Jego oczy są wyjątkowe, mają dość... Niespotykany kształt, źrenice zaś przybierają kolor morskiej zieleni.
Nad prawym okiem widnieje mu szrama, która stanowi pamiątkę po pewnym przykrym wydarzeniu z przeszłości. Charakteryzuje go głównie jego wysoki wzrost.
Nosi się elegancko, przynajmniej tak wywnioskować można z jego stylu życia. I choć jest oszczędny, nie szkoda mu wydawać pieniędzy na ciuchy. Czasem się nie goli.
Cecha Charakterystyczna: Blizna na czole, fajna fryzura, wysoki wzrost.
Ciekawostki:
- Ponoć najbardziej irytującą Holendrów rzeczą jest zaniedbany (niewykoszony, niewylpewiony) ogródek sąsiadki, bądź sąsiada.
- Mimo tego, iż Holandia słynie z legalnego użytkowania miękkich narkotyków, ich spożycie po legalizacji znacznie się zmniejszyło.
- Holendrzy przemieszczają się głównie na rowerach (grzechem jest nie posiadać swojego własnego). Lubią sport.
- Mówią oni biegle w przynajmniej trzech językach obcych - oprócz ojczystych, holenderskiego i fryzyjskiego, znają również angielski, francuski i niemiecki.
- W Holandii znajdują się specjale lasy dla gejów, które służą do robienia... Wiadomych rzeczy. (Ponoć są w nich specjalne punkty z prezertwatywami.)
- Ser, ser i jeszcze raz, ser!
- Holendrzy słyną z hodowania kwiatów, nie tylko tulipanów. W Amsterdamie można spotkać "pływające kwiaciarnie", w których to kupuje się nie tylko przepiękne gatunki, ale i także cebulki.
- Mają słabość do królików, a przynajmniej do jednego - Nijntje.
- Narodowym kolorem Holendrów jest pomarańczowy.
- Rotterdam to największy europort. Nowoczesne miasto, posiada liczne cuda architektoniczne.
- Święty Mikołaj, a raczej Sinterklaas, nie wywodzi się z Finlandii, ani Laponii, lecz z Hiszpanii. Był to w tamtych czasach dla Holendrów "bardzo daleki kraj".
- Holendrzy, podobnie jak Belgowie, kochają czekoladę i słodycze.
Temat: Królestwo Niderlandów 
