Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Armagh

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Irlandia Płn
Widoczny na forum
Irlandia Płn


Liczba postów : 44
Na forum od : 12/08/2012
Lat mam : 896
Skąd : Béal Feirste

Armagh Empty
PisanieTemat: Armagh   Armagh EmptyCzw Sie 23, 2012 4:53 pm

Armagh, konkretnie stajnia. Jedna z wielu które tutaj są, bo jakby nie było to miasto słynie także z miłości jego mieszkańców do koni. Chodź ta stajnia była nieco oddalona od centrum miasta, znajdowała się na obrzeżach tuż przy Keady Road, w miejscu gdzie zabudowania stawały się coraz rzadsze, a rozległe tereny łąk zamieniały się stopniowo w wielkie połacie leśne. Właśnie w tym miejscu znajduje się niewielki parterowy domek, z jedną sypialnią, salonem, kuchnią oraz łazienką. Niewiele, ale więcej nie było potrzebne, jeśli się bywało w tym miejscu raz na jakiś czas, tylko po to by ukochany koń Lisy mógł pobiegać, czy spędzić czas z pozostałymi końmi dziewczyny. Irlandia siedziała na snopie siana ustawionego pod bramą do stajni w starych jeansach i wyciągniętym białym podkoszulku, włosy miała spięte w ciasny kok na czubku głowy. Mimo całej swojej misternej fryzury i tak parę pojedynczych kosmyków wyszło spod gumki i luźno opadały na jej ramiona. Jak zawsze miała nadęty wyraz twarzy, obrażona na cały świat. Czekała, jak zawsze wydawało jej się, że czeka już stanowczo za długo, brat powinien już być i jej pomagać. Pewnie szlaja się niewiadomo gdzie... Tak to już jest.. Być najmłodszą z celtyckiego rodzeństwa, i nie móc polegać na żadnym z braci. Takie to typowe. Westchnęła głośno wpatrując się w przestrzeń rozciągającą się przed nią. Wszystkie dziesięć koni które tu miała były na wybiegu, tak by nie przeszkadzały w sprzątaniu boksu. Brakowało tylko najbardziej kluczowego elementu. Tristana.
Powrót do góry Go down
https://fantalia.forum.st
Kornwalia
...
Kornwalia


Liczba postów : 12
Na forum od : 22/08/2012

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyPią Sie 24, 2012 10:45 am

Tak zwany element kluczowy był w drodze. Z początku chciał jechać konno, ale po ocenieniu wnikliwie trasy jaką musiałby pokonać, stwierdził, że wyjeżdżać trzy dni wcześniej nie jest mu zbytnio na rękę, zwłaszcza, że praca we własnym obejściu nie zamierzała na niego czekać, ani tym bardziej wykonać się sama. Odrzuciwszy więc jeden ze środków lokomocji ze względów oczywistych, namyślił się nad kolejnym - komunikacją państwową. Ten zaś odrzucił bez żadnego głębszego namysłu. Powód? Pieniądze i uraz do podróżowania w ścisku. Samochód był w stanie rozkładu i samotrawienia się przez rdzę, toteż została tylko jedna opcja dla Tristana...
Jednoślad gładko sunął po asfaltowej wstążce. Miał ją swoje lata to prawda, jednak właściciel z miłości do owego środku lokomocji, nie pozwolił by ząb czasu zbytnio nadszarpnął zarówno wnętrze jak i zewnętrze motocykla. Nie był to harley ani ścigacz. Motor, po prostu motor. Sam jego właściciel nie stroił się specjalnie, wiedząc, że jedzie do roboty, naciągnął powycierane już dżinsy, flanelową koszulę, ot tak jak to codziennie u siebie do pracy chodził.
Droga nie była problematyczna, dopóki nie wjechał do miasta. Kiedy ostatni raz tu był? Wiek temu? Dwa? Na wszystkich bogów i boginie, kto tak pokręcił te ulice? A co za łom postawił ten znak tutaj? Przecież to było kompletnie bez sensu! Biedny Tristan błądził przez dobrą godzinę, nim wydostał się wreszcie z centrum i zajechał pod miejsce przeznaczenia, na szczęście wyjeżdżając z domu dał sobie mały zapas czasu. Wreszcie, z półgodzinnym opóźnieniem, ale dotarł do domostwa siostry i to się liczyło. Zatrzymał mechanicznego wierzcha, oparł łokcie na kierownicy i spojrzał na siostrę.
Powrót do góry Go down
Irlandia Płn
Widoczny na forum
Irlandia Płn


Liczba postów : 44
Na forum od : 12/08/2012
Lat mam : 896
Skąd : Béal Feirste

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyPią Sie 24, 2012 10:06 pm

Chwilę trwała zatopiona we własnych myślach, przez co w pierwszym momencie nawet nie zauważyła, który zatrzymał się tak blisko niej. Praktycznie pod jej piegowatym nosem. Lisa zmarszczyła się nieładnie i wstała ze snopka siana wspierając ręce na biodrach.
- Tak ciężko było tu trafić? Przecież pisałam Ci, że masz wyjechać z miasta i kierować się w stronę lasów. - westchnęła głośno poprawiając jednym ruchem dłoni swoją grzywkę. - Chodź. Jest dużo boksów do sprzątnięcia, póki wszystkie konie są na wybiegu. Przynajmniej ubrałeś się odpowiednio do pracy.
Rzuciła jeszcze do niego odwracając się w stronę wielkich drzwi prowadzących w głąb stajni. Nie czekała za nim jakoś specjalnie, taka już była. Jeśli ktoś obiecał jej pomoc, miał to zrobić i to bez słów. Czemu miałaby być miła dla kogokolwiek? Czasy miłej, kochanej młodszej siostrzyczki się skończyły. Przeszła przez drzwi w swoich brązowych kaloszach po same kolana i chwyciła za widły.
- Bierz swoje, i do pracy. Chce mieć już to za sobą i wracać do leżenia do góry brzuchem na łóżku.
Powrót do góry Go down
https://fantalia.forum.st
Kornwalia
...
Kornwalia


Liczba postów : 12
Na forum od : 22/08/2012

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyPią Sie 24, 2012 11:35 pm

Poprawił luźny warkocz z którego zsunęła się już tasiemka. Ton głosu siostry jak zwykle był równie miły co głaskanie papierem ściernym. Splątawszy włosy uśmiechnął się w jej stronę spokojnie. - Też miło mi cię widzieć. - rzekł, zsiadając z maszyny. Trzymając pewnie pojazd, wprowadził go w podwórze, idąc za młodszą siostrą. Przyzwyczaił się do jej zachowania jak i do zachowania reszty rodzeństwa. Jeśli patrzeć na karty historii to nigdy nie cieszył się miłością i szacunkiem zarówno od rodziców jak i pozostałych braci, o siostrze już nie wspomniawszy. Taka była prawda. Tristan zawsze żył sam dla siebie, a tym co go łączyło z rodziną było nazwisko a potem zwierzchnictwo Arthura nad nim. Gdyby nie to, prawdopodobnie jego istnienie w ogóle mogłoby zostać zanegowane na którymś posiedzeniu komisji do spraw narodów. Nie żeby on sam się tym przejmował. Pracował spokojnie, nie wadząc nikomu i nie miał zwyczajnie czasu roztrwaniać się nad tym czy ktoś ma pojęcie, że istnieje coś takiego jak Kornwalia, czy ktokolwiek pamięta o jego urodzinach czy inne takie bzdety. Ważniejszym było wydoić krowy, wypędzić owce na łąkę, oprzątnąć w obejściu, nakarmić psy... na brak zajęć nie narzekał. Pytanie teraz, po kiego grzyba zgodził się pomóc Lisie? Racjonalnie wyjaśnić tego nie potrafił. Może to przez to jej ciągłe narzekanie, że na żadnego z braci nie może liczyć? Ah, Tristan sam się pogubił w tym. Jak dla niego kobieta powinna myśleć o pracy i dzieciach a nie leżeć ze szklanką whiskey i trwonić czas na czcze myślenie o sensie życia.
Jej uwag nie skomentował. Nie widział ku temu potrzeby. Po cóż się kłócić z głupszym? Sięgnął ze skórzanej torby termos i nalał sobie kubek kawy z wkładką. Odetchnął pełną piersią świeżym powietrzem i chwycił za widły. - Mogłaś zacząć beze mnie. Zaoszczędziła byś czas. - nie omieszkał skomentować. Cóż, przepraszać za spóźnienie nie zamierzał. W końcu jaki pracodawca fuczy na ochotnika, któremu w dodatku nie zapłaci?
Powrót do góry Go down
Irlandia Płn
Widoczny na forum
Irlandia Płn


Liczba postów : 44
Na forum od : 12/08/2012
Lat mam : 896
Skąd : Béal Feirste

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptySob Sie 25, 2012 11:03 pm

- Żeby potem dwa razy brać sprzęt, czy coś? Wolałabym się nie powtarzać. Więc słuchaj. - odwróciła się do niego przodem, wspierając się jedną ręka o swoje biodro - Czyste siano jest tu, po lewej. Taczkę mam niestety tylko jedną. Wyrzucasz wszystko z bosku, myjesz go, myjesz koryto, poidło, i idziesz dalej. Jak niewystanie. Dajesz słomę i siano. Bierz się do pracy...
Rzuciła do niego jak zawsze tym nieprzyjemnym chłodnym tonem głosu. Nie czekała na niego tylko ruszyła w stronę pierwszego lepszego boksu, kiedy to z drugiej strony stajni dobiegło do ich uszu rżenie czarnej masywnej klaczy która wsadziła swój szeroki łeb do pomieszczenia przez zamkniętą dolna połowę drzwi. Ukochany koń Lisy jak zawsze domagał się największej uwagi, zawsze pierwszą ją musiała wyczesać, nakarmić, wyczyścić pierwszy jej boks. Zaśmiała się pod nosem i poszła w stronę bosku Machy.
- Już, już. Przecież bym o tobie nie zapomniała.
Zniknęła w boksie swojej klaczy i zabrała się do pracy. W zasadnie zapach panujący tutaj nie był o tyle bardziej intensywny niż zazwyczaj. Całość utrzymana była w nienagannym wręcz porządku, to Lisa dalej pozostawała kobietą i wolała, żeby to właśnie faceci zajmowali się wywożeniem gnojownika.
- KORNWALIO! Gnojownik jest na lewo od stajni, nieco daleko. Będziesz go wywoził, prawda?
Kornwalio... Tak. Ruda córka Celta bardzo rzadko zwracała się do braci ich imionami. Po prostu... Byli po prostu Anglią, Irlandią, Szkocją, Walią i Kornwalią. Niczym więcej. A przynajmniej, tak sobie wmawiała.
Powrót do góry Go down
https://fantalia.forum.st
Kornwalia
...
Kornwalia


Liczba postów : 12
Na forum od : 22/08/2012

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyNie Sie 26, 2012 10:31 am

Włosy splątane, rękawy podwinięte, rękawice na dłoniach, kalosze na nogach, spodnie robocze, są. Wszystko było na miejscu. Cóż więc robić? Zabrał sie do tego co potrafił najlepiej, pracy. Zachowanie siostry jeszcze gdzieś tam mierziło go i kuło, w końcu czym sobie zasłużył na owe traktowanie? Jednakowoż pozostawił uwagę dla siebie. Odłożył na półeczkę by dojrzała. Wyciągnie ją innym razem, kiedy będzie pewien, że do rozwydrzonej córeczki tatusia dotrze sens jego słów. Zaczął oczyszczać pierwszy boks, nucąc pod nosem. Sam nie był na szczęście. Uśmiechnął się kątem do zielonej iskierki, która ochoczo mu pomagała, wynosząc po jednym strzępku starego siana. Mało efektywne patrząc na ogrom roboty jaki jeszcze czekał, jednak sama obecność kogoś miłego i bezinteresownego, pomagała. Z pogodnym uśmiechem na ustach i melodią, wykonywał kolejne zadania. Był rosłym chłopem więc problemów z tym nie miał. Do Lisy zaś słowem się nie odezwał. Wątpił by przyniosło jej to jakąkolwiek ujmę, w końcu traktowała go jak psa.
Po sprzątnięciu trzech kolejnych boksów zaczął mu dokuczać skwar. W tych okolicach nigdy nie było przesadnie gorąco, a jednak niespodzianki się zdarzają. A może to tylko spracowane ciało nagrzało się zbytnio? Efektem tak czy owak było to, że Tristan ściągnął koszulę i przewiesił ją przez belki stajni, świecąc wypracowanym torsem przed światem.
Powrót do góry Go down
Irlandia Płn
Widoczny na forum
Irlandia Płn


Liczba postów : 44
Na forum od : 12/08/2012
Lat mam : 896
Skąd : Béal Feirste

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyNie Sie 26, 2012 11:15 am

Wychyliła się zza jednego z boksów, by sięgnąć po szczotkę i doczyścić podłoże. Już miała ponownie zniknąć i zająć się czyszczeniem kiedy stała w bezruchu, z nieco przechyloną na bok głową, a wzrokiem utkwionym w nagim torsie brata. Lisa była tylko kobietą, i nie umiała, wręcz nie chciała przechodzić obok nagiego męskiego ciała obojętnie bez chwili możliwości popatrzenia na dobrze wyrzeźbione ciało. Stała tak chyba nawet nieco za długo bo z jej obecnego stanu wyrwał ją kosmyk włosów który właśnie opadł jej na oczy. Mocnym dmuchnięciem pozbyła się intruza z twarzy i wróciła do swojej pracy. Nie można było powiedzieć, że traktowała wszystkich swoich braci jak psy na posyłki. Ona zwyczajnie kiedyś tam ubzdurała sobie, że tak długo jak nie pokazuje pozytywnych uczuć względem braci, tak długo nikt nie wykorzysta tego przeciwko niej. I oczywiście jej braciom. Historia nauczyła jej bycia gruboskórna po tym jak ten z braci, ten któremu najbardziej na tamten czas ufała zawiódł ją. I to na całej linii... Chodź nigdy nie przyzna się do tego, każdy z jej braci jest dla niej bardzo ważny. Zaczęła wrzucać gnój na taczkę co chwilę patrząc co chwila na brata. Jak cudnie ruszały się jego mieście przy każdym jego ruchu, najchętniej usiadła by gdzieś na przeciw niego i kazała mu pracować, tak żeby mogła się napatrzeć. Gdyby nie ta broda, mogła by się pokusić o stwierdzenie, że jest całkiem przystojny.
Powrót do góry Go down
https://fantalia.forum.st
Kornwalia
...
Kornwalia


Liczba postów : 12
Na forum od : 22/08/2012

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyNie Sie 26, 2012 12:23 pm

Broda?! Broda była najbardziej zadbaną częścią Tristana! Pieczołowicie hodowana, myta, czesana, przycinana co jakiś czas. To był ten jego niespotykany często u nacji atut. W końcu mało który mężczyzna w ich otoczeniu mógł się pochwalić ładnym zarostem. A jak ktoś tego nie doceniał to za przeproszeniem, ale miał gówniane pojęcie o męskim wyglądzie.
Nie to, że nie zauważył spojrzenia. Zignorował je na całej linii. Otarł przedramieniem pod z czoła i pracował dalej. A robota wrzała mu w rękach. Pracował dokładnie i w stałym tempie. Miał jeszcze mnóstwo roboty u siebie, a gdzie jeszcze droga do domu?
Zielony płomyczek zamigotał ponad stosem siana a Tristan uśmiechnął się szerzej. W jakiś sposób to światełko dawało mu nową energię do pracy.
Jako ten starszy z braci starał się zrozumieć Lisę, ale zwyczajnie nie potrafił. Momentami miał wielką ochotę zwymyślać ją od "Głupiej cipy", bo jak zauważył idiotka owa miała w zwyczaju wymyślać sobie problemy i utrudniać życie. Albo po prostu była kobietą z tak zwanym "wiecznym okresem", ale tego Tristan stwierdzić już nie umiał. Pozostawał jednak uśmiechnięty i starał się pomimo tego wszystkiego być miłym dla gburowatej młodszej siostrzyczki, chociaż jakby się zastanowić może odwrócenie się od niej dałoby lepszy efekt niż takie nagradzanie jej zachowania.
Wywiózł kolejną partię odpadów poza stajnię i siadł na moment na belkach ogrodzenia. Potrzebował chwili oddechu. I tak już wyrobił 3/4 swojej pracy a czasu wiele nie minęło. Nie spodziewał się jednak pochwały od księżniczki.
- Zrób sobie przerwę. - powiedział miłym tonem.
Powrót do góry Go down
Irlandia Płn
Widoczny na forum
Irlandia Płn


Liczba postów : 44
Na forum od : 12/08/2012
Lat mam : 896
Skąd : Béal Feirste

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyNie Sie 26, 2012 12:56 pm

Wyszła na chwilę ze stajni, w przylepionymi pojedynczymi rudymi kosmykami włosów do spoconego czoła. Zwinnym susem usiadła na belce obok Tristana i spojrzała na niego.
- Jak chcesz, to siedź. Ja zaraz wracam do pracy. Wiesz jak to jest, lubię skończyć robotę jak najszybciej.
Westchnęła i powiodła wzrokiem za końmi spacerującymi po wybiegu. Nie musiała długo czekać na reakcję ze strony swojej klaczy. Rżąc w popisach i machając na prawo i lewo swoim czarnym łbem, kłusując szybko znalazła się przy swojej przyjaciółce i trąciła ją swoim łbem.
- Hey! Przecież już Ci posprzątał-... MACHA!
Objęła ramionami szyję zwierzęcia, coby nie spaść z ogrodzenia. Przymiliła się policzkiem do jej sierści i nawet uśmiechnęła się pod nosem. Kiedy była sam na sam ze swoim zwierzęciem zdawało się widzieć w niej tą stara Lisę, uśmiechniętą i kochająca swoich braci. Gładziła palcami grzywę konia czarnego jak skrzyła kruka. Koń cicho parchał wyrażając tym samym swoje zadowolenie z obcowania tak blisko ze swoją przyjaciółką. Jak źle wiodło się Lisie w kontaktach międzyludzkich tak bez słów dogadywała się ze zwierzętami, a zwłaszcza ze swoją klaczą. Nie zamieniła by jej za nic. Była dla niej bezcenna, jej najbliższa przyjaciółka, najwierniejsza. Podobnie jak Banshee, zjawa która kiedyś była legendą, a stała się rzeczywistością.
Powrót do góry Go down
https://fantalia.forum.st
Kornwalia
...
Kornwalia


Liczba postów : 12
Na forum od : 22/08/2012

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyNie Wrz 02, 2012 1:33 pm

Wiatr zaszumiał mocniej, rozwiewając zarówno proste włosy Tristana jak i loki Lisy. A potem znowu wszystko ucichło. Patrzył w skupieniu na siostrę i jej zabawę z koniem. Myśli kłębiły się w głowie i osadzały gdzieś u wezgłowia, zbierając się w co raz większe hałdy pytań bez szczególnie sensownych odpowiedzi. Gdyby tylko Lisa cały czas chodziła taka uśmiechnięta, to nie mogłaby się opędzić od mężczyzn zafascynowanych jej nietypową urodą. To właśnie była myśl na szczycie górki Tristana. Przeczesał włosy ręką. Sam ostatnio zauważył w sobie dziwną tendencję do izolacji od społeczeństwa, która u jego siostry objawiała się nieprzerwanie od wielu wieków. - Powinnaś się częściej uśmiechać. - stwierdził, chociaż wiedział jakie będą konsekwencje upomnienia Lisy. Zapewne zaraz speszy się i rzuci jakimś złośliwym komentarzem w jego stronę. Ale... nie mógł się ku temu powstrzymać. Często zdarzało mu się cierpieć przez swoją momentami zbyt wielką żarliwość i wylewność. - ładnie wtedy wyglądasz. - dodał w myśl wyjaśnienia swojego przemyślenia. Wpatrzył się w czarną klacz, oczekując na wyrok ze strony rudej. Ludzie przez samotność dziczeją, jak zwierzęta pozostawione same sobie i to chyba dolegało całemu wyspiarskiemu rodzeństwu, w mniejszym, bądź większym stopniu.
Powrót do góry Go down
Irlandia Płn
Widoczny na forum
Irlandia Płn


Liczba postów : 44
Na forum od : 12/08/2012
Lat mam : 896
Skąd : Béal Feirste

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyNie Wrz 02, 2012 3:58 pm

W pierwszej chwili zadawała się ignorować słowa brata, albo inaczej nie dotarły do niej. Zajęta wsłuchiwaniem się w miarowy oddech konia chyba nie chciała sobie przeszkadzać. Poniosła jednak głowę i z widocznym już grymasem na twarzy odwróciła głowę w stronę brata, i tyle było by z jej uśmiechu.
- Nie mam z czego się cieszyć. Oczywiście poza moimi końmi.
Dodała szybko, żeby nie narazić się klaczy która była zdecydowanie mądrzejsza od reszty jej koni. Macha prychnęła na Lisę i chwyciła między zęby jej koszulkę ciągnąć ją, a przy tym unosząc w górę. Zdezorientowana dziewczyna szybko chwyciła materiał koszulki i zaczęła ciągnąć ją w dół. Nie to, że wstydziła się swojego ciała tylko zwyczajnie miała mały defekt którym nie chciała dzielić się ani z braćmi, ani z osobami postronnymi.
- Macha! P-przestań już.
Trzepnęła lekko konia przez jego łeb, a ten zarżał głośno puszczając odzienie właścicielki i zaczęła nerwowo ryć przednim kopytem o miękką glebę. Chyba koń zgadzał się z Tristanem bo przekrzywiła swoja końską szyję i chrapami trąciła go w kolano.
- I ty przeciwko mnie?
Syknęła pod nosem do zwierzęcia łaszącego się do jej brata.
Powrót do góry Go down
https://fantalia.forum.st
Kornwalia
...
Kornwalia


Liczba postów : 12
Na forum od : 22/08/2012

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyPon Wrz 03, 2012 4:20 pm

Wiedział, że to nie był koń jak każdy inny i podejrzewał, że jest w nim coś... jakiś element ze starych legend, szczypta magii. Uśmiechnął się i ostrożnie sięgnął dłonią do końskiego łba. Zmierzwił długą grzywę, głaszcząc zwierze, tak jakby było jednym z jego kochanych, pieczołowicie odchowanych wierzchów. Koń to zwierze inteligentne, a przede wszystkim humorzaste, nie da się zbliżyć byle komu do siebie. Potrzeba zaufania, które trzeba zbudować powoli. Spojrzał na siostrę. - A może czas dopuścić do siebie trochę słońca i pozytywnych uczuć? - powiedział ze swoim naturalnym spokojem. - Bo i ja i ona - tu wskazał na konia - wiemy, że masz takowe, tylko nie wiem po co je kryjesz. Czy nie milej by było porozmawiać czasami normalnie? Pośmiać się? Nie tylko przy alkoholu, ale na trzeźwo... - Tristan był istotą wielce rodzinną, i bardzo lubił przebywać w gronie rodzinnym, dlatego bolało go rozbicie panujące wśród rodzeństwa.

Coś mię się krótki post walnęło...
Powrót do góry Go down
Irlandia Płn
Widoczny na forum
Irlandia Płn


Liczba postów : 44
Na forum od : 12/08/2012
Lat mam : 896
Skąd : Béal Feirste

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptySro Wrz 05, 2012 8:51 pm

- Uczucia są oznaką słabości... - powiedziała sama do siebie utkwiwszy swoje spojrzenie w łbie swojej klaczy- Kryję? Cóż... Kiedyś byłam inna i moje uczucia zostały wykorzystane przeciwko mnie, chodź nie to zabolało mnie najbardziej.
Zeskoczyła z ogrodzenia i przeszła parę kroków w przód zakładając ręce do tyłu. Chwyciła nadgarstek dłonią drugiej ręki, kierując przy tym twarz w stronę nieba. Tak, aż za dobrze pamiętała czasy kiedy była jak większość kobiet, radosna, uśmiechnięta.. A potem ktoś to wykorzystał. I to jeszcze ktoś tak bliski jej sercu. Co mogło ją bardziej zaboleć niż cios ze strony tego "ukochanego".
- Bardziej zabolał mnie fakt, że przez moje uczucia najwięcej dostało się Danielowi. Zostałam podstępnie wykorzystana jako przynęta na niego. Więc chyba rozumiesz teraz... Uczucia nigdy nie prowadzą do niczego dobrego. Dlatego żyję w Belfaście sama, nie spotykam się z wami, nie jestem dla was miła. Bo i po co? Znów ktoś to wykorzysta... - wzruszyła ramionami i odwróciła się przodem do Tristana. - I po cholerę Ci ja to mówię?
Ona, tak jak i każde z celtyckich dzieci także była bardzo rodzinna. Tylko jej przejawianie uczuć względem braci wyglądało.. dość pokracznie.
Powrót do góry Go down
https://fantalia.forum.st
Kornwalia
...
Kornwalia


Liczba postów : 12
Na forum od : 22/08/2012

Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh EmptyPią Wrz 07, 2012 1:58 pm

Wzruszył ramionami po jej wywodzie. Pogmerał jeszcze klacz po chrapach, nim zeskoczył z belki, chcąc wrócić do pracy. - Może potrzebujesz czasami wyrzucić z siebie swoje emocje. - orzekł bez zbędnych, dodatkowych sentymentów czy przesadnych wydźwieków emocjonalnych. - Do kogoś z krwi i kości, kto odpowie ci w ludzkim języku. - dodał, patrząc na klacz. Nie wiedział czemu, ale patrząc na Lisę uruchamiały się w nim pewne odruchy... macierzyńskie? Tak to się nazywało? Kiedy tak patrzył na jej skwaszoną minę, robiło mu się jej zwyczajnie żal. Może dlatego zgodził się rzucić swoją pracę w kąt i pomóc jej tutaj? Poprawił spodnie i pociągnął spory łyk kawy z termosu. Chcieć nie chcieć, narzekać nie wolno, pracować za to trzeba. Zakasał rękawy i wkroczył do kolejnego boksu. Jeśli siostra będzie chciała dalej rozmawiać, odezwie się do niego, a on zawsze chętnie wysłucha, nawet jeśli zacznie mówić o problemach sercowych, albo układu moczowego. Był w końcu bratem, prawda, musiał pomagać i sprawować opiekę, NAWET jeśli uparte rodzeństwo utrzymywało, że jesteś okropny, taki, siaki, owaki i że da sobie radę samo.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Armagh Empty
PisanieTemat: Re: Armagh   Armagh Empty

Powrót do góry Go down
 
Armagh
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 ::  :: Europa :: Wielka Brytania :: Irlandia Północna-
Skocz do: